Szybki kredyt – szybka spłata

Mówi się, że nic nie dostaje się za darmo. Jednak kredyty w kilka minut wydają się bardzo korzystnym sposobem na sprawne podreperowanie swojego budżetu, załatwienie najpilniejszych finansowych potrzeb, a przy tym niespędzanie dużej ilości czasu przed biurkiem pracownika banku. Faktycznie, wszystko to są zalety, jakimi cechuje się wzięcie kredytu w 15 minut. Jednak trzeba pamiętać, że ma to swoje wady. O jednych i drugich poniżej.

Zalety wzięcia chwilówki

Nic, co szybkie i łatwe, nie jest jednocześnie tanie. I tak jest w tym przypadku. Oczywiście należy zacząć od niewątpliwych zalet, jakimi cechują się chwilówki. Są to przede wszystkim dostępność (oddziałów parabanków jest na rynku całe mnóstwo i wystarczy trafić w odpowiednią dla siebie ofertę, można tego też dokonać za pomocą internetu, bez wychodzenia z domu), szybkość (co tu dużo mówić, pieniądze można otrzymać w ciągu nawet 15 minut od momentu podpisania umowy, zdarza się, że i w ciągu 3 dni, ale wciąż pozostaje to w kategorii szybkich kredytów), komfort (bardzo często parabanki udzielające chwilówek dostarczają gotówkę bezpośrednio do domu klienta, a zatem nie trzeba nawet zbytnio się zmęczyć, a pieniądze od razu znajdą się we właściwym miejscu), brak formalności (pożyczkodawca nie sprawdza, czy klient jest wypłacalny, nie zabezpiecza się żadnym rodzajem dokumentów; jeśli ktoś jest bezrobotny, to także ma szansę na wzięcie kredytu, podobnie jeśli ktoś w przeszłości miał problem ze spłatą kredytu bankowego; wystarcza przedstawienie dowodu osobistego).

Na co trzeba uważać?

Jak wspomniano wyżej, nie ma nic za darmo, a zatem każda wygoda kosztuje – nawet, jeśli tej wygody nie było w warunkach umowy i się jej nie chce. Dostarczanie pieniędzy do domu może być swoistym chwytem marketingowym. To bardzo dobrze przemyślane działanie instytucji i trudno się temu dziwić, bo przecież w jakiś sposób musi się ona zareklamować. Jednak warto zastanowić się, czy faktycznie potrzebujemy tych wszystkich oferowanych dogodności. Chwilówka może okazać się przydatna i pomocna, ale tylko jeśli podejdzie się do tej kwestii z rozsądkiem. Przede wszystkim trzeba czytać – można teksty poradnikowe, ale jeszcze ważniejsze jest uważne przeczytanie tego, co zostało zawarte w podpisywanej umowie. Tam powinny znaleźć się szczegółowe informacje dotyczące tego specyficznego kredytu – jeśli na coś się nie zgadzamy lub wydaje się to podejrzane, to lepiej nie ryzykować.

Chwilówki reklamowane jako bezpłatne mogą faktycznie takie być – chodzi o to, że pierwszy tego rodzaju kredyt jest często udzielany bez oprocentowania, a zatem spłaca się tyle, ile się pożyczyło. Jednak cechą charakterystyczną tego rodzaju pożyczek jest fakt, że tak naprawdę są one bardzo wysoko oprocentowane i jeśli bierze się już którąś z kolei, to nie spłaca się tyle, ile się wzięło, ale nawet kilka razy więcej. Oczywiście można podjąć świadomą decyzję dotyczącą tego, ponieważ wszystkie te okoliczności muszą być przedstawione przy podpisywaniu umowy.

Jest też coś takiego, jak koszty dodatkowe, czyli takie, których nie musi być, ale mogą. To wszystko zależy od klienta – jeśli da się namówić, to potem będzie musiał je spłacić. Takie koszty to zwykle karta kredytowa, ubezpieczenie pożyczki, prowizje, odsetki od spóźnionej spłaty, uruchomienie dodatkowego konta.

Mimo wszystko chwilówki mają swoje zalety, dlatego jeśli podejdzie się do tego rozważnie, to można naprawdę na nich skorzysta. Wystarczy zapoznać się ze wszystkimi wymaganiami i szczegółami ofert i wiedzieć, kiedy należy powiedzieć „stop”.

Zostaw komentarz

Twój adres email nie będzie wyświetlany.


*